Złote Miasto i owoc kaktusa

Ojczyzna ziemniaka, imponująca różnorodnością flory i fauny oaza inkaskiej tradycji historycznej oraz miejsce, gdzie Polak – Ernest Malinowski – w 1878 r. oddał do użytku jedną z najwyżej położonych linii kolejowych na świecie. Kraj, w którym chilli jada się równie często, co świnki morskie, a legenda o złotym El Dorado jest wiecznie żywa. Zapraszamy na wyprawę kulinarnym szlakiem Peru.

Ten oddalony o tysiące kilometrów południowoamerykański kraj jest prawdziwą perełką nie tylko dla turystów, ale też dla naukowców, poszukujących śladów starożytnej kultury Indian. Na przybyszów czekają ukryte wśród bogatej roślinności ruiny legendarnych miast i świątyń: Machu Picchu, słynne na cały świat naskalne rysunki w Nazca, grobowce ludu Collas (tzw. chullpas) w rejonie jeziora Titicaca, olbrzymie miasto Chan Chan czy też grobowiec władcy Sipan. Dla poszukiwaczy nieco większych wrażeń doskonałą opcją będą dzikie Andy, puszcza amazońska oraz nadmorskie obszary pustynne. 

Choć Peru jest bogatym etnicznie zakątkiem południowoamerykańskiego kontynentu – prawdziwa tradycja Indian została zniszczona w okresie panowania hiszpańskich kolonizatorów. Obecnie Indianie nie szukają kontaktu z zaawansowaną cywilizacją. Zamieszkują tereny oddalone od dużych miast, posługują się językami keczua i aymara, a ich folklor jest fuzją tradycji andyjskiej oraz kultury narzuconej przez Hiszpanów.  Ta różnorodność przekłada się na liczbę świąt ludowych w ciągu roku, których w Peru odnotować można blisko trzy tysiące. 

Kuchnia peruwiańska opiera się na rybach i owocach morza, kukurydzy – spożywanej w niezliczonych ilościach, o różnych porach dnia – oraz na ziemniakach, które (jak już wspomnieliśmy) pochodzą właśnie z Peru. Nieodłącznym dodatkiem do prawie wszystkich dań jest chilli. Jedną z najbardziej reprezentatywnych potraw kuchni peruwiańskiej jest ceviche, znane również w innych rejonach Ameryki Południowej. To fragmenty surowej, białej ryby, zalewanej limonkami, cebulą i ostrą papryką. Popularnością cieszy się także escabeche de pescado, czyli smażona ryba, serwowana na zimno z dodatkiem sosu z cebuli, ostrej papryki i czosnku, a także z jajkiem i oliwkami. Ważną rolę w peruwiańskiej kuchni odgrywają ponadto: chupe de camarones – potrawa z krewetek o bardzo gęstej konsystencji – oraz sopa a la criolla – sycąca zupa na bazie wołowiny, jajka, mleka i warzyw, podawana z makaronem. Nie można też nie wspomnieć o seco de cabrito, czyli pieczonym koźlęciu, oraz o tacu tacu – podawanych w towarzystwie fasoli owocach morza. Często jadana jest również seco de chabelo (wołowina z pieca, podawana z masą bananową) i arroz con pato (ryż z kaczką w czarnym piwie). Wyjątkowo smacznym kąskiem są rocoto relleno – faszerowane papryki z lokalnym serem – oraz szaszłyki z serc wołowych, zwane anticuchos (które jednak nie wzbudzają zaufania przyjezdnych). 

Po każdym posiłku warto sięgnąć po coś do picia. Alternatywą dla powszechnie znanej nam herbaty może być napar z liści koki (mate de coca), herbata z anyżu (anis) lub tri mate – mieszanka koki, rumianku i anyżu lub koki, mięty i anyżu. Globalizacja nie ominęła peruwiańskich rejonów – także i tu można znaleźć klasyczną Coca-Colę, bądź jej bardziej spopularyzowany odpowiednik: Inca-Colę. Smakoszom otwartym na nowe doznania kulinarne polecamy chicha – napój ze sfermentowanych ziaren kukurydzy – lub bardziej deserowy Manjar blanco – rodzaj kremu z mleka i cukru, kojarzony powszechnie z kajmakiem. Inną opcją, ale równie zachęcającą, może być Pisco – napój alkoholowy produkowany z owoców winogron, podawany najczęściej w postaci koktajlu z białkiem jaj, sokiem z cytryny, syropem angostura i lodem. Dużą popularnością w tym kraju cieszą się piwa. Do najsłynniejszych browarów należą Cuzco oraz Arequipa. 

Także dla łasuchów znajdzie się coś smacznego – np. churros, czyli ciasto przypominające pączki, wypełnione miodem lub czekoladą. Skusić może również mazamorra morada – deser przypominający nieco kisiel, przygotowany ze słodkiej, fioletowej kukurydzy. 

Najbardziej ekstremalnym z punktu widzenia Europejczyka daniem peruwiańskim jest cuy, czyli… świnka morska – pieczona w całości, z pazurkami i ząbkami, a dopiero na półmisku dzielona na części. Brzmi dość odpychająco, jednak dla lokalnej ludności jest to prawdziwy przysmak. 

Peruwiańczycy lubią nie tylko dobrze zjeść – cenią także dobrą zabawę, stąd ich niezwykłe zamiłowanie do muzyki i tańca. Tradycyjną, ludową muzykę można usłyszeć na każdym kroku: w prywatnym domu, w sklepie, czy też w przydrożnym barze. To właśnie ona – w połączeniu z wszechobecnymi motywami zaczerpniętymi z wielowiekowej tradycji, a także otwartością i gościnnością ludzi – tworzy wyjątkowo kojącą atmosferę tego zakątka świata. Jego walory docenił nawet Donald Tusk, uhonorowany najwyższym państwowym odznaczeniem: „Słońcem Peru” :) Polecamy i zapraszamy.

Fot. tytułowa: Wikimedia Commons

< sierpień 2012 >
Pn Wt Śr Cz Pi Sb Nd
30 31 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 1 2