Enklawa spokoju w sercu Śląska

Zaczęło się od podróży – tych bliższych i tych dalekich – w poszukiwaniu smaku. Smaku nietuzinkowego, który będzie zawierał w sobie wszystko to, czego na próżno szukać w produktach oferowanych na sklepowych półkach. Austria, Szwajcaria, Skandynawia – to tam narodził się pomysł na stworzenie miejsca, w którym połączą się dwa światy: sacrum i profanum. Czyli tego, co pokrzepi i duszę, i ciało.

Winna Zagroda – bo o niej mowa – to jednocześnie winnica i koziarnia, usytuowana w bukowym lesie, zaledwie 10 km od centrum Katowic. Jej obecny kształt jest owocem blisko dziesięciu lat pracy Katarzyny i Piotra Jaskółów. W centrum Aglomeracji stworzyli oni miejsce, które dla niejednego człowieka – złaknionego chwili wytchnienia i jednocześnie poszukującego wrażeń kulinarnych – będzie przystankiem obowiązkowym.
Gospodarstwo mieści się w uroczym leśnym zakątku, w katowickiej dzielnicy Murcki. Już z daleka czuć atmosferę tego miejsca, które ma swoją historię. Siągarnia – bo tak nazywa się osada, na terenie której położona jest winnica – powstała ok. 900 roku naszej ery. Legenda mówi, że w czasach chrystianizacji tych terenów, w okolicach zapomnianej już dziś Czarnej Studni, mieszkała czarownica, która dybała na życie św. Klemensa – patrona Ochrydy i Macedonii.  Aby legendę trochę ubarwić, zazwyczaj mówię, że ona nie czyhała na życie św. Klemensa, tylko na samego świętego. Jak to czarownica: chciała go po prostu uwieść – żartuje Pan Piotr.  
Już po przejściu przez próg domu Państwa Jaskółów, wyczuwa się w powietrzu charakterystyczną zapach. Bukiet wina miesza się tu z aromatem świeżego, domowego sera – wszystko to uzupełnia woń drewnianych mebli, które zdobią sporych rozmiarów izbę, zwaną salą Siągarza. Właśnie w tym pomieszczeniu gospodarze, wraz ze swoimi gośćmi, degustują produkty i prowadzą długie rozmowy na temat kultury wina oraz kuchni regionalnej. Szczególną dekoracją tworzącą klimat tego miejsca są akcesoria winiarskie, korki, różnych rozmiarów butelki i buteleczki, naczynia oraz kieliszki. 
Każdy, kto zdecyduje się odwiedzić Winną Zagrodę, nie będzie rozczarowany. W pięknym otoczeniu przyrody można podziwiać nie tylko hektarową, funkcjonującą już cztery lata winnicę, ale też koziarnię, z której gospodarze czerpią zapasy mleka do domowej produkcji serów.  Nasze kozy nie przebywają w zamknięciu, mają cały czas dostęp do pastwiska, a jedzenia pod dostatkiem – podkreśla właściciel. – U nas jest jakby obieg zamknięty. Oddziałujemy na smak sera poprzez wybór odpowiedniego pokarmu dla zwierząt. Nasze kozy jedzą bardzo dużo winorośli, co wpływa znacząco na smak mięsa i sera.
Kto przyjeżdża do Winnej Zagrody? Jak podkreślają właściciele, wiele osób wpada tu z polecenia znajomych, a jeszcze więcej przez przypadek. Jest też grupa klientów zafascynowanych podróżami kulinarnymi – zwykle znajdują oni informacje o katowickiej winnicy w Internecie. Nie brakuje też gości z zagranicy.  Gospodarze są nastawieni na klienta-konesera – takiego, który szuka prawdziwych doznań kulinarnych, wie, czym jest tzw. „siedlisko” i jak wielkie znaczenie ma więź człowieka z owym „siedliskiem”.  Pan Piotr przekonuje: Pijąc wino lub jedząc ser własnej produkcji, wyczuwam nutę wspólną dla tych wszystkich wyrobów. Osoby, które choć minimalnie znają się na smaku, będą wiedzieć, o czym mówię.  
Nowością w domostwie Państwa Jaskółów jest wesołe stado jedenastu mangalic. Te austro-węgierskie świnie pastwiskowe podbijają obecnie rynek wędliniarski na całym świecie. Ich mięso wyróżnia się wyjątkową delikatnością. Niewątpliwy wpływ na jego walory smakowe ma także sposób hodowli, odbiegający znacznie od chowu zwyklej świni. Mangalice wyglądają jak owce i podobnie się pasą – tj. na wolnym wybiegu. Znalazły się w Winnej Zagrodzie nie przez przypadek. Pan Piotr niebawem planuje udział w kursie wędlin dojrzewających, co na pewno wzbogaci ofertę gospodarstwa. Będzie także kolejnym czynnikiem, zachęcającym gości do częstszych odwiedzin i smakowania nowych produktów. Pierwsza degustacja planowana jest w okolicach Bożego Narodzenia. Będą to zawsze okresy świąteczne. Tak jak w prawdziwym gospodarstwie, gdzie świniobicie odbywało się zawsze na Święta, Wielkanoc i potem znowu na Święta – mówi Pani Katarzyna. 
Na terenie Winnej Zagrody przechadzają się nie tylko świnie i kozy, ale też inne zwierzęta. Nie brakuje psów, kotów i kur. Jest też dumnie prezentujący się kogut, który – zdaniem Gospodyni – czuje się … kozą. Nie sypia bowiem w kurniku, tylko w koziarni, prowadząc tryb życia zdecydowanie bliższy kozom.
Oprócz degustacji swoich najlepszych wyrobów, Państwo Jaskółowie proponują gościom także relaks w agro-spa – rosyjskiej saunie, wykonanej z olchy i opalanej drewnem. W ofercie znalazła się ponadto możliwość noclegu w przytulnym, elegancko urządzonym apartamencie, jak również warsztaty uprawy winorośli i produkcji wina oraz warsztaty serowarskie. Dzięki nim odwiedzający choć na chwilę mogą cofnąć się w przeszłość, by poznać tradycyjne metody wytwarzania serów – od A do Z. 
Po takiej dawce atrakcji warto przysiąść na huśtawce w uroczym ogrodzie – owianym zapachami roztaczającymi się wokół kamiennego grilla i wędzarni – lub wybrać się na rowerową przejażdżkę po jednej z malowniczych leśnych ścieżek. 
Pani Katarzyna i Pan Piotr podkreślają, że najistotniejsze jest to, by wiedzieć, co się je. Ważne, by produkt był ekologiczny i nieprzetworzony – a taki da się wytworzyć tylko na małą skalę, przy zachowaniu kilku zasad. Zgodnie z nimi funkcjonuje więc cała zagroda. – Chodzi o 3 rzeczy: miejsce, ludzi i podejście do zwierząt. To jest to, co Siągarnia ma do zaoferowania klientom. Nasze produkty nigdy nie trafią do sklepu, jest ich bowiem za mało. Gdy ktoś mnie pyta, czy planujemy więcej kóz, zaprzeczam. Przy większej ilości musielibyśmy zastosować dojenie mechanicznie, a wtedy zatraciłaby się idea tego miejsca.  
Jakość wina i serów, produkowanych w Winnej Zagrodzie, potwierdzona została niejednokrotnie nagrodami w regionalnych i ogólnopolskich konkursach winiarskich. Jednak zarówno wino, jak i ser tworzony przez Państwa Jaskółów – to temat na osobny artykuł, który już niebawem pojawi się na jedzjedz.pl. Tymczasem, zapraszamy do tego magicznego miejsca, gdzie można w miłej, rodzinnej atmosferze odpocząć od miejskiego zgiełku. By choć na moment poczuć rytm przyrody – oddychając pełną piersią, trzymając kieliszek wina w ręku i racząc się kawałkiem wyśmienitego koziego sera. 
Polecamy i zapraszamy. Więcej szczegółów znajdą Państwo na stronie internetowej www.winnazagroda.pl.


< sierpień 2012 >
Pn Wt Śr Cz Pi Sb Nd
30 31 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 1 2