Smaki zatopione w bursztynie

Skarb Bałtyku – bursztyn – to powód, dla którego wyruszymy dziś w podróż litewskim szlakiem. Poznając przy okazji inne bogactwa Litwy – te kulinarne. Litewski bursztynowy szlak biegnie przez cały pas wybrzeża, od granicy litewsko-łotewskiej na północy do granicy z Obwodem Kaliningradzkim na południu. Na odcinku 99 km każdy turysta może dokładnie prześledzić wszystkie miejsca, związane z obecnością bursztynu na Litwie, sposobami wydobywania oraz końcową obróbką jubilerską.

Naszą podróż proponuję zacząć od największego litewskiego portu morskiego - Kłajpedy, określanej przez samych mieszkańców jako „brama na świat”. Wysokie maszty cumujących tu statków – nie tylko towarowych, ale też tych luksusowych – tworzą obraz europejskiego, dobrze prosperującego miasta portowego. Okoliczne Muzeum Morskie oraz plaże pełne miłośników kąpieli słonecznych (gdzie nierzadko można znaleźć złoto-pomarańczowe bryłki i inne atrakcje turystyczne Kłajpedy) zachęcają do poznania również klasycznych dań litewskich.

Chcąc zaspokoić pierwszy głód, można sięgnąć po tradycyjne wędliny i przekąski, którymi nie wypełnimy zanadto naszego żołądka – zostawiając miejsce na kolejne, zdecydowanie bardziej sycące dania. Skilandis (inaczej Kindziuk) to bardzo sucha, kwaskowata wędlina, wyraźnie przyprawiona pieprzem. Nieco delikatniejsza w smaku jest krócej dojrzewająca i mniej kwaskowata wędlina o nazwie Bandziukas, (krócej Bandziuk). Do tego warto sięgnąć po chleb wileński, pieczony – zgodnie z lokalną recepturą – z mieszanki mąk żytniej, razowej i pszennej. Innym rodzajem przekąski może być tzw. ser jabłkowy, który wbrew mylącej nazwie z serem nie ma wiele wspólnego. Przygotowywany jest z kwaśnych jabłek, cukru i cynamonu. Doskonale pasuje do kawy, herbaty lub wina. Litwa to również idealne miejsce dla miłośników wieprzowiny. W menu prawie każdej restauracji i baru spotkamy wędzone świńskie uszy, ryjki i ozorki, serwowane w towarzystwie bardzo popularnego na Litwie, smażonego chleba z czosnkiem.

Takie smakołyki warto przepić czymś stuprocentowo litewskim, a w tej roli najlepiej sprawdzi się nie co innego, jak kwas litewski – odmiana kwasu chlebowego. Kiedyś popularny również w Polsce, dziś już zapomniany, nadal jest najbardziej rozsławionym napojem na Litwie – do tego stopnia, że koncern Coca-Cola wykupił jedną z marek lietuviškiej giry.

Obowiązkowym punktem na litewskim bursztynowym szlaku jest Mierzeja Kurońska, wpisana na listę UNESCO ze względu na wyjątkowe bogactwo nadmorskiej flory i fauny. Oprócz niezapomnianych widoków, Mierzeja Kurońska może wyróżnić się również Muzeum Bursztynu, które od lat ma siedzibę w pałacu Tyszkiewiczów w Połądze (największym centrum przemysłowej obróbki bursztynu). W 15 salach muzealnych eksponowanych jest 4500 wyrobów z bursztynu. Jedną z najciekawszych ekspozycji jest kolekcja G. Klebsa, zwana „skarbem z Juodkrantė”, składająca się z ponad 400 unikatowych ozdób wykonanych z bursztynu. Dziewiętnastowieczny budynek, wybudowany w stylu renesansowym, oferuje nie tylko możliwość podziwiania imponującej kolekcji bursztynów, ale też degustację tradycyjnych potraw kuchni litewskiej. Na strudzonych wędrowców czekają Cepeliny, inaczej zwane Kartaczami – ziemniaczane pyzy, nadziewane farszem z mięsa i cebuli – lub Czebureki – rodzaj faszerowanych pierogów, smażonych na głębokim oleju, podawanych najczęściej z gorącą zupą do przepicia. To danie ma swoje korzenie w kuchni kaukazkiej.

Litwini lubują się w przeróżnych kluskach, kluseczkach, pierogach i innych potrawach mącznych oraz ziemniaczanych. Dlatego na litewskich talerzach znajdziemy przeróżne ich połączenia. Innym rodzajem pierogów, dorównujących smakiem wcześniej wymienianym potrawom, są Kibiny. Dodatkowo pieczone w piekarniku, dla lepszego nasycenia zapachem farszu. Do tradycyjnych farszów najczęściej dodaje się pieprz, gałkę muszkatołową, kolendrę, miętę i kminek, co w połączeniu z resztą składników daje bardzo przyjemny i przede wszystkim smaczny efekt.

Oddając się dalej urokom zwiedzania najsłynniejszych miejsc na trasie bursztynowego szlaku, docieramy do żmudzkiej świątyni pogańskiej – Žemaičių Alkas. Niegdyś Litwini modlili się tu i oddawali hołdy bóstwom. Do dziś jest to punkt, w którym hucznie obchodzone są najsłynniejsze pogańskie święta – np. święto Jorė, obchodzone 23 kwietnia. To widowiskowe wydarzenie przyciąga rzesze turystów, ciekawych rytuałów i obrzędów, w czasie których ofiarowany jest tzw. bursztynowy kurz.

Taka porcja tradycji i kultury wymaga też odpowiedniej oprawy, dlatego czas na kolejne dania tradycyjnej kuchni litewskiej. Tym razem polecamy najbardziej rozpoznawalną potrawę – mianowicie chłodnik litewski, jadany w czasie upałów i chłodniejszych dni. To po prostu zimna zupa z buraków, ogórków, kwaśnego mleka, śmietany (która na Litwie jest dodatkiem bardzo rozpowszechnionym), jajek i świeżego kopru. Podawana z gotowanym ziemniakami, również z dodatkiem koperku. Kusi nie tylko pięknym, różowym kolorem, ale też smakiem – lekko słodkim, lekko kwaśnym. Na drugie danie proponuję przypominające polskie uszka Kołduny – małe pierogi, nadziewane surowym farszem i gotowane w zupie. To najsłynniejsze danie na terenie dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego. Prawdziwa klasyka.

Jeżeli mowa o klasyce, to po tak zacnym posiłku można skusić się na Suktinis, czyli odrobinę miodu pitnego, który nigdzie nie smakuje tak dobrze, jak na Litwie (szczególnie w miejscach poławiania bursztynu – np. w Krakle). W tej niewielkiej miejscowości nadmorskiej można podziwiać ekspozycję artystyczno-informacyjną, przedstawiającą historię bursztynu lub – jak niektórzy go nazywają – jantaru. A konkretnie jego morfologię, właściwości, barwy i zastosowanie. Jeżeli ktoś nie gustuje w miodach pitnych, może wybrać jedną z nalewek – Trauktine - robionych na miodzie lub owocach, takich jak jeżyny, żurawina czy też wiśnie. Warta uwagi jest Trejos Devynerios – nalewka przygotowywana z 27 leczniczych ziół, występująca zarówno w odmianie aptecznej, jak i stołowej. Dla tradycjonalistów idealną propozycją będzie piwo Svyturys lub Starka – tradycyjna, wytrawna wódka zbożowa, doskonale znana również w Polsce. Zgodnie z tradycją, tuż po narodzinach córki zakopywano ją w dębowej beczce i wykopywano dopiero w dniu wesela dziewczyny.

Następne kroki kierujemy do Nidy – urokliwego uzdrowiska z pozostałościami rustykalnych litewskich budynków, na które można się natknąć podczas spaceru parkiem. Tutaj też znajduje się jeden z najważniejszych pozycji na naszym szlaku: Galeria-Muzeum Bursztynu Mizgirisów. Od 1993 roku w muzeum udostępniane są wyjątkowo fantazyjne wyroby z bursztynu, popularne nie tylko w Europie, ale i za Oceanem. Każdy zwiedzający wie, że po poznaniu wszystkich muzealnych zakątków przychodzi czas na posiłek. Kolejnymi, tradycyjnymi daniami kuchni litewskiej, w której przeplata się dużo elementów z kulinarnej tradycji Niemiec i Rosji, jest Kulebiak - faszerowany najlepszymi litewskimi grzybami, kapustą i cebulą. Jeżeli ktoś nie zasmakuje w Kulebiaku, może wybrać też pomiędzy Svilpikai – smażonymi kopytkami – lub Vederaj – bardzo oryginalną w formie i smaku kiszką ziemniaczaną. Obowiązkową pozycją na naszej kulinarnej liście są Bliny żmudzkie - grube placki przygotowywane z ugotowanych ziemniaków, nadziewane mięsem lub grzybami. Mało znanym, a wartym spróbowania daniem jest też Kugel – ziemniaczana babka ze skwarkami, zapiekana w piekarniku. Nasyceni, możemy wreszcie ruszać w dalszą podróż litewskim szlakiem bursztynowym.

Ostatnim przystankiem naszej podróży jest granica litewsko-rosyjska, a konkretnie miejscowość Jantarnyj – bursztynowe zagłębie, gdzie wydobywa się największe ilości tej jubilerskiej żywicy. Teraz przyszedł czas na zakupy: bursztynowa biżuteria, nalewka z bursztynu, bursztynowa tabaka czy też leki na bazie bursztynu. Wybór pamiątek jest ogromny i nikogo nie może dziwić nasze niezdecydowanie. Moment wyboru możemy sobie uprzyjemnić jednym z litewskich łakoci, np. serkiem w polewie czekoladowej lub kawałkiem Sękacza.

Nie znajdziemy na Litwie niezmysłowych tańców, ludzkiej otwartości graniczącej z nachalnością, przestylizowanych zabytków, blichtru ani wyszukanych, wieloskładnikowych potraw. Zamiast tego zetkniemy się z bogatą, sięgającą do czasów pogańskich tradycją, mianowicie – z obrzędami, takimi jak Zapusty, Zielna i Zaduszki, które tylko tam zyskują swoją wyjątkową, przyciągającą uwagę moc. Poznamy też ludowe tańce, zwyczaje, wyroby rzemieślnicze i artystyczne. To właśnie urocza prostota tworzy wyjątkową atmosferę tej nadbałtyckiej perełki na naszej turystycznej mapie Europy. Polecamy więc wyprawę nie tylko szlakiem bursztynu, ale też wieloma innymi. Tylko czekają, by zaprezentować odwiedzającym to, co na Litwie najpiękniejsze i najsmaczniejsze.

< sierpień 2012 >
Pn Wt Śr Cz Pi Sb Nd
30 31 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 1 2