Aztekom zawdzięczamy napływ czekolady do Europy, choć (jeśli wierzyć historycznym podaniom) niemały w tym udział także Ferdynada Corteza. Hiszpański konwistador – ugoszczony przez azteckiego władcę Montezumę gorzkawym płynem nieznanego pochodzenia – przywiózł na Stary Kontynet niezwykły przepis. Dziś płynną „Czekoladę Azteków” (w wersji dostosowanej do wrażliwych europejskich kubków smakowych) serwuje się w kawiarniach na całym świecie.  Natomiast napój według oryginalnej azteckiej receptury czeka na turystów w muzeum czekolady Cadbury w Birmingham.

„Czekoladowa” dzielnica szwajcarskiego Zurychu, w którym (podobno) spożywa się najwięcej czekolady na świecie. Turyści-smakosze – gustujący w słodkościach i wyposażeni w zasobne portfele – powinni odwiedzić m.in. sklep Markusa (by podpatrzeć proces produkcji pralinek) czy słynną sieć zuryskich Sprüngli.

Popularne hiszpańskie ciastka śniadaniowe, smażone na głębokim oleju i moczone w gorącej czekoladzie. Serwowane w całym kraju, w specjalnych sklepach zwanych Churreriámi (rozmieszczonych strategicznie, tj. blisko dworców, lotnisk i innych lokalizacji z nadwyżką głodnych podróżnych).

Światowy Dzień Czekolady przypada na 12 kwietnia – warto uczcić go w podróży, na kulinarnym szlaku wiadomego smakołyku.

Krajowa turystyka, wraz z postępującymi przygotowaniami do Euro 2012, przeżywa chwile rozkwitu. Znalazło się miejsce także dla promocji rodzimych kulinariów – tych słodkich. Jednym z polskich oficjalnych sponsorów Euro 2012 został bowiem znany producent czekolady – firma E.Wedel. Z tej okazji przygotowano 6-kilogramową replikę Pucharu Henri Delaunaya, wykonaną ze 160 tabliczek czekolady. Podobno do wygrania.

Do najsłynniejszych i najsmaczniejszych należą:

-    „Eurochocolate Festival” w Perugii (październik),

-    „Cioccoshow” w Bolonii (listopad),

-    „Zagreb Chocofest”  w Zagrzebiu (kwiecień),

-    Międzynarodowy Festiwal Czekolady na portugalskim Óbidos (jesień)

-    organizowane w różnych miastach świata (oryginalnie: w Paryżu) targi „Salon du chocolat”.

W Polsce festiwale czekolady można odwiedzić m.in w Łodzi (Festiwal Prawdziwej Czekolady) i Warszawie (Festiwal „Czekoladowe Życie”).

Mleczna czekolada orzechowa, wytwarzana we włoskim Piemoncie. Powstała w Turynie w połowie XIX stulecia, biorąc nazwę od piemonckiej maski wystawianej w słynnej Commedia dell’arte. Do skosztowania podczas turyńskiego święta czekolady, organizowanego co roku w lutym.

Tradycyjne haciendy produkujące czekoladę to obowiązkowy punkt kulinarnych wycieczek po Wenezueli. Turyści poznają w nich tajniki wytwarzania słodkiego przysmaku i dokonują zasłużonej degustacji – w wersji pitnej (nalewki z kakao) lub deserowej (czekolada słodka, gorzka i biała).

W 1993 r. niemiecki przedsiębiorca, Hans Imhoff, uruchomił w Kolonii muzeum czekolady. Dziś Schokoladenmuseum przyjmuje rocznie ponad 650.000 odwiedzających – na każdego z nich czeka miniaturowa tabliczka czekolady, wytwarzana w (równie miniaturowej) muzealnej fabryce.

Na indonezyjskiej wyspie Jawa znajdują się jedne z większych plantacji kakaowca, dostępne do zwiedzania dla turystów. Ziarna kakaowe z różnych regionów świata – w zależności od warunków i technik uprawy – różnią się smakiem i aromatem. Te z Jawy, zbierane w okresie maja i czerwca, cechuje lekko kwaskowy posmak.

Turystom podążającym szlakiem czekolady (a właściwie: szlakiem czekoladowych fabryk) pojęcie „konszowania” obce być nie może. To proces mieszania masy czekoladowej w celu zemulgowania jej składników i odparowania nadmiaru wody. Kilkanaście godzin w specjalnej maszynie, przypominającej kształtem muszlę (hiszp. „concha”) – i czekolada rozpływa się w ustach.

Słodki produkt eksportowy Szwajcarii. W kolebce marki – Zurychu – można zwiedzić Fabrykę Czekolady Lindt & Sprüngli, a także liczne sklepy firmowe.

Pierre Marcolini posiada tytuł mistrza świata wyrobów czekoladowych. Jego firmowy sklep znajduje się na Place de Grand Sablon – przy okazji zwiedzania Brukseli, warto wstąpić po paczkę łakoci.

Kolejny (obok Leonidasa i Godivy) słynny sklep na czekoladowym szlaku Brukseli. To właśnie w tym miejscu powstał w 1857 r.  zakład produkcyjny Jeana Neuhausa, który – uwaga – wynalazł pralinki.

Górzyste miasteczko Oaxaca jest uznawane za meksykańską stolicę czekolady. To tu wytwarza się najlepsze Mole Negro – pikantny sos czekoladowy, z dodatkiem sześciu gatunków ostrej papryki i cynamonu. Uwaga: podawany z mięsem.

Dobra wiadomość dla polskich podróżnych: kolej zimową porą da się lubić! Rzecz jasna – tą szwajcarską. Ze znanego kurortu Montreux codziennie wyrusza Train du chocolat – czekoladowy pociąg, zatrzymujący się w Gruyère (z powodu miejscowej serowni), a następnie w Broc (czekoladowej wiosce ze słynną fabryką czekolady Cailler). Podróż – w wagonie pierwszej klasy, o wystroju rodem z Belle Epoque. Widok zza okien – na Jezioro Genewskie.

Rzeźby z czekolady (rzecz jasna: jadalne) wytwarza Wittamer – oficjalny dostawca belgijskiego dworu królewskiego. Będąc przejazdem w Brukseli, warto odwiedzić firmowy sklep Wittamera na Place de Grand Sablon (nawiasem mówiąc: słynącego z najdroższych czekoladowych punktów w stolicy Belgii).

Amatorów masaży bez wątpienia skuszą zabiegi z użyciem czekolady – wykonywane w amerykańskim miasteczku Hershey, w stanie Pensylwania. A konkretnie w miejscowym parku rozrywki o wiele mówiącej nazwie: „Świat Czekolady”.

Londyński Tydzień Czekolady organizowany jest co roku w październiku. To nie jedyna londyńska kulinarna atrakcja – na łakomych zwiedzających czeka turystyczny pakiet Chocolate Extasy Tours, wyznaczający miejski szlak kawiarni i sklepów z czekoladą.

Ulica Czekoladowa znajduje się we Wrocławiu, choć – niestety – z samym smakołykiem niewiele ma wspólnego. Amatorów słodkości bardziej skusi miejscowa fabryka czekolady, zlokalizowana na Bielanach Wrocławskich.

E. Wedel to bodaj najsłynniejszy polski producent czekolady. W całym kraju na amatorów czekolady pitnej czekają słynne pijalnie Wedla, w tym nastarsza w Polsce – Staroświecki Sklep Wedla przy ul. Szpitalnej w Warszawie.

Zawiercie Czekoladowe to ciemne piwo produkcji miejscowych browarników. Czekolady podobno nie zawiera – zainteresowanych konsumpcją autentycznej mieszanki chmielowo-czekoladowej czeka więc wizyta w Danii. Zlokalizowany w Kopenhadze browar Carlsberga produkuje piwo Abbey Ale – z nutą moreli, anyżu i pomarańczy, zakrapiane hojnie czekoladowym słodem.